Komentarze: 5
Nie wiem sama już co mam Wam napisać.. Nie wiem czy wogóle coś powinnam pisać.. Nic ciekawego się nie zdarzyło, siedzę w domu i liczę kropki na pościeli.. Marnuję lasy wyrzucając kolejne zużyte chusteczki, mam nos czerwony jak u pijaka i kaszlę jak "maluch"..
W rodzince sie troszkę popieprzyło, aczkolwiek powinnam się już do tego przyzwyczaić..
Szkoła trfiła mi się dobra, a w szczególności grupa, jakoś tak zupełnie inaczej niż w liceum.. Odwrotnie..
Jednak życie wciąż biegnie z dnia na dzień pod tym samym tytułem: "Jeszcze trochę.." Ehh..
Taki mały telefon, rzecz, przedmiot, a kiedy zadźwięczy i zaburczy jednocześnie, potrafi dać tyyyyle radości na długi czas..:))) (pod warunkiem, że to, co ukaże, zawiera w sobie to jedno "słowo":P)
Wszystko to pozbawione ładu i składu, to chyba wynik choroby.. Ale zmieniać nic nie będę, w końcu zajrzę kiedyś do archiwum i będe miała się przynajmniej możliwość pośmiać z dawnej ułomności własnego umysłu, myśląc, że teraz przecież jestem już normalna :P Nie opuści mnie jednak przeczucie, że przeciez tak samo myślałam rok temu, tym samym zamknę się w kręgu, który itak dotyczy każdego z nas, hyhy :) (nie mówię tu bynajmniej o ułomności czyjegokolwiek umysłu:P) Ale może ja już skończę, zanim "ułomność umysłu" (jak za czas jakiś, czytając dzisiejszą notkę, będę sądzić) wyzwoli moc nieszczęsnych literek i zaczną się układać nie tak jakbym tego chciała:P
Tęsknię.............