Komentarze: 6
Błądząc przez odchłań własnego umysłu, doszukując się w nim jakiejś prawdy, która odmieniłaby moje życie, zagubiłam się w rzeczywistości. Prawda ta, miała zmienić moje spojrzenie na świat, na ludzi, moje serce. Poszukiwania nie powiodły się jak do tej pory. Jedyny efekt tej pogoni jest taki, że zaczynam zauważać rzeczy, na które do nigdy jeszcze nie zwróciłam swej uwagi. Moje zachowania na codzień, oraz myśli, które plączą mi sie po głowie każdego dnia, stały się zupełnie obce. Nie poznaję już siebie. Tak bardzo chciałam trwać w swoich przekonaniach i sposobie bycia. Teraz zauważam jak przeminęły, a ich miejsce zajęły nowe, świerze, jednak chyba nie do końca do mnie pasujące. Jenda część mnie, mówi mi, że to właśnie cała ja, jednak za chwilę druga próbuje wzbudzić we mnie wątpliwości.
Podobne refleksje nie pozwalają mi sie skupić na codziennych obowiązkach. Powinnam sie teraz uczyć, a zamiast tego siedzę i tworzę w umyśle nieprzydatne do niczego nonsensy, z którymi tak bardzo sie zgadzając, nie zgadzam sie wcale..