Komentarze: 3
Pośród kolorowej ciemności,
przez zamknięte usta,
wydaję z siebie krzyk.
Zatkanymi uszami słyszę,
jak odbija się od ścian pustki.
Martwymi oczami pochłaniam światło głębi,
która mówi do mnie ciszą.
Zatkanym nosem wciągam zapach słońca,
które roztacza swe promienie w środku nocy.
Przez niewidzialne palce przepływa woda,
płynąca strumieniem suchego potoku na pustyni.
Zatrzymane już dawno serce,
bije w rytm głuchej pustki..
Obłąkanym umysłem szukam logicznego absurdu,
który oswobodzi mnie z więzów wolności.
Rozpadam się w całość, śmiejąc się łzami..
Zgubiłam się....