Najnowsze wpisy, strona 23


paź 28 2003 believe in nothing..
Komentarze: 3

mój umys dąży do izolacji od otoczenia, powoli przejmuje wadzę nad tym, co się ze mną dzieje. nie jestem już w stanie zapanować nad emocjami, życie wymyka się spod kontroli. Dążąc do zmiany na lepsze, aby stać się przydatną spoeczeństwu, zatraciam wasną wiarę i ideologię. nie ma już mnie. zosta tylko ktoś, kogo kompletnie nie znam, nie poznaję..

psycho : :
paź 20 2003 Yuu don't care about how I feel, I don't...
Komentarze: 5

moja dusza umiera z braku jakichkolwiek uczuć.. moim umyslem zawladnęla apatia i rutyna.. moje serce bije coraz wolniej.. tracę siebie.. tracę życie..

psycho : :
paź 08 2003 The pain is a painter of artifictial smiles.....
Komentarze: 5

napisałam wreszcie do Niego list.. to się musi skończyć, ja do Niego nic nie czuję a on nie chce tego zobaczyć. Jak nie powiem Mu tego wprost to do niego to nie dotrze. Ale czy to nie jest tylko mój egoizm? jestem pewna, że nie chce z nim być ale boję się wysłać mu ten list.. wiem, że jak nie zrobię tego teraz to później będzie za późno.. ale czy to napewno dobra decyzja? mam czas do jutra.. dłużej nie mogę z tym zwlekać.. czuję się podle.. zupełnie tak jakbym to ja była temu wszystkiemu winna, winna tego, że On nie widzi co się dzieje..
boję się :(

psycho : :
paź 07 2003 szczerość..
Komentarze: 4

dziś doczekałam się tych słów.. byłam silna i myślałam, że wytrzymam wszystko, ale słysząc to zdanie powiedziane w ten sposób poczułam, że to przawda, poczułam się tym, czym naprawde jestem.. osoba na której tak bardzo mi zawsze zależało, którą kocham ponad życie i której szczęście zawsze było (i będzie) dla mnie najważniejsze, powiedziała mi wreszcie co tak naprawdę o mnie myśli..
'jesteś dla mnie NIKIM!'- te słowa, które normalnie nie zrobiłyby na mnie żadnego wrażenia, z ust mojej mamy były tak prawdziwe, że do tej pory czuję ich siłę.. mimo, że wiem, że powiedziała je w złości, ugodziły mnie prosto w serce jak nóż który cały czas się obraca.. :(( udało jej się.. przegrałam..

psycho : :
paź 05 2003 Psycho, groupie, cocaine, crazy..
Komentarze: 4

Z ŻYCIA BAMBOO:
mój Przyjaciel nauczył się mówić:) ale nic dobrego to nie przyniosło bo się pokłuciliśmy.. teraz stoi w kącie obrażony i patrzy na mnie tymi swoimi oczami..

super dzień miałam dziś.. nie ma co.. kurs okazał się do dupy w porównaniu z wakacyjnym.. lektorka mówi tak jakby miała w ryju mordoklejkę.. nie będe już wspominać o tych pannach które są w mojej grupie.. no dobra nie powstrzymam się i wspomnę:
Panna z Cervantesa: blondyna z łepkiem wysooooooko nad wszystkimi innymi, żeby nie było, że jest biedna.. 'u nas w szkole uczę się czterech języków i chyba sobie wezmę jeszcze jeden..'(w tym momencie zaczęło mnie mdlić)
Panna 'Różowa': włosy koloru niepranych od miesiąca różowych majtek, twarz(jeżeli można to tak nazwać) jakby wpadła pod traktor a do tego ma na imie MONIKA..:/ 'byłam miesiąc w niemczech i poznałam faceta z którym rozmawiam po angielsku. Powiedział mi ostatnio, że przyjedzie do Polski i zostanę jego żoną.. hi hi hi!'(teraz to się już mało nie porzygałam..)
Pani Ala: nauczycielka która zaczęła z mety mówić nam jak mamy żyć, żeby nie skrzywdzić swoich rodziców.. 'dziewczynki nie wyprowadzajcie się od rodziców do póki nie skończycie studiów bo moja córka..'(bleh..:/)

o reszcie się nie będe wypowiadać bo aż mnie skręca.. przynajmniej nie jestem sama.. jest jeszcze Bogna z wakacyjnego kursu.. ttylko ona mnie chyba trzyma jeszcze przy życiu na tym kursie..

dobra koniec tego obgadywania idę spać.. to był wyjątkowo wyczerpujący i beznadziejny dzień..:/

psycho : :