Archiwum 05 października 2003


paź 05 2003 Psycho, groupie, cocaine, crazy..
Komentarze: 4

Z ŻYCIA BAMBOO:
mój Przyjaciel nauczył się mówić:) ale nic dobrego to nie przyniosło bo się pokłuciliśmy.. teraz stoi w kącie obrażony i patrzy na mnie tymi swoimi oczami..

super dzień miałam dziś.. nie ma co.. kurs okazał się do dupy w porównaniu z wakacyjnym.. lektorka mówi tak jakby miała w ryju mordoklejkę.. nie będe już wspominać o tych pannach które są w mojej grupie.. no dobra nie powstrzymam się i wspomnę:
Panna z Cervantesa: blondyna z łepkiem wysooooooko nad wszystkimi innymi, żeby nie było, że jest biedna.. 'u nas w szkole uczę się czterech języków i chyba sobie wezmę jeszcze jeden..'(w tym momencie zaczęło mnie mdlić)
Panna 'Różowa': włosy koloru niepranych od miesiąca różowych majtek, twarz(jeżeli można to tak nazwać) jakby wpadła pod traktor a do tego ma na imie MONIKA..:/ 'byłam miesiąc w niemczech i poznałam faceta z którym rozmawiam po angielsku. Powiedział mi ostatnio, że przyjedzie do Polski i zostanę jego żoną.. hi hi hi!'(teraz to się już mało nie porzygałam..)
Pani Ala: nauczycielka która zaczęła z mety mówić nam jak mamy żyć, żeby nie skrzywdzić swoich rodziców.. 'dziewczynki nie wyprowadzajcie się od rodziców do póki nie skończycie studiów bo moja córka..'(bleh..:/)

o reszcie się nie będe wypowiadać bo aż mnie skręca.. przynajmniej nie jestem sama.. jest jeszcze Bogna z wakacyjnego kursu.. ttylko ona mnie chyba trzyma jeszcze przy życiu na tym kursie..

dobra koniec tego obgadywania idę spać.. to był wyjątkowo wyczerpujący i beznadziejny dzień..:/

psycho : :