Archiwum 22 listopada 2003


lis 22 2003 A face in my head..
Komentarze: 7

Coś dzieje sie w mym sercu, nie umiem tego nazwać. Nie samotność jest mym największym bólem, wbrew własnym odczuciom. Tak bardzo nie chciałam tego rozumieć.. To nie ona jest przyczyną krzyku mej duszy. Zawsze kochając kogoś, zostawałam odtrącona, myślałam, że to boli najbardziej. Ale musiałam w końcu to 'usłyszeć'. Moje serce płacze, z braku kogoś do kochania. Tak, to chyba to. Powinnam sie cieszyć, że nie jestem nieszczęśliwie zakochana? Może i tak, ale nie potrafię.
Mieć tylko kogoś do kochania.. Wypełnić przerażająca pustkę.. Znów kochać, nawet bez wzajemności.. Byleby tylko znów kochać..

psycho : :