gru 05 2003

Today is the day, when my heart died..


Komentarze: 11

Teraz wszystko jest już jasne. Teraz już wiem. To było zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Znów zapomniałam zdjąć różowych okularów, a dziś, w ułamku sekundy, On rozbił ich szkła. Za długo byłam szczęśliwa, za długo miałam po co żyć. Gdzie popełniłam błąd? Czy popełniłam jakiś?

Ona ma szczęście. On mi je odebrał. Dawał z każdym dniem coraz więcej, żeby na koniec brutalnie wydrzeć z mego serca. Teraz Ona zajęła moje miejsce..

Teraz mnie przeprasza, ale ja już nie chcę. Co mi po Jego przeprosinach? Czy przywrócą mi one to, co straciłam? Nie chcę już.
Nie chcę myśleć, nie chcę kochać, nie chcę czuć..

Dlaczego zawsze, gdy uwierzę we własne szczęście, ono odchodzi?..

psycho : :
12 grudnia 2003, 16:14
szczęście jest również bolesne uwierz mi
07 grudnia 2003, 12:29
pamietaj ze najws=azniejsza jestes ty nie wiem czy warto dac szanse ja dala i po raz tysiackrotny stlukl mi dusze....
BłękitnaGlina
07 grudnia 2003, 12:25
A odłamki okularów potrafią ranić oczy
trzymaj się , mocno
06 grudnia 2003, 20:07
Nie wiem, co powiedzieć... przykro mi bardzo. Ale słowa nic nie pomogą - ani moje, ani też Jego przeprosiny...
Wiem tylko, że czas leczy rany... ale to w tej chwili też niewiele pomoże.
Pozdrawiam i ściskam gorąco!
06 grudnia 2003, 13:25
szczescie odchodzi, by powracac... juz ma to do siebie... Nie chce by smutno bylo...:( Wiem, ze niwiele tu moge... pozdrowienia cieple jedynie ofiarowac moge... Wazne jedno... by chcialo sie zyc!
Magia i Miecz
06 grudnia 2003, 12:51
kiedyś znajdziesz szczęście które nigdy nie odejdzie...
A.
06 grudnia 2003, 11:06
panie groszku, pan sie nie denerwuje, bo przeciez pan chyba na 1000% nie wie, czy jest tak, jak pan pisze
06 grudnia 2003, 10:16
A cóż to? Nowy kolor bloga do nowego nastroju??..mam nadzieję, że długo to nie zostanie - ani to , ani to!
06 grudnia 2003, 09:59
mam dokładnie to samo:"zawsze, gdy uwierzę we własne szczęście, ono odchodzi" dlatego teraz je odrzucam żeby nie bolało.ale pustka tez boli...nie wiem juz co lepsze...Trzymaj się!
05 grudnia 2003, 22:26
Ojej!.. Ech..złamane serce..hmm - albo potrzebuje czasu by się zrosnąć, albo dobrego "kogoś" do sklejenia..Jedno z tych rozwiązań się zrealizuje , wiesz przecież, prawda?? Tylko cierpliwości..
05 grudnia 2003, 22:11
Wiem, że moje słowa nic nie pomogą, bo tu może pomóc tylko czas, ale przykro mi...

Dodaj komentarz