lut 08 2004

'Remembering..'


Komentarze: 8

Sama nie wiem, co chciałabym napisać.. Wciąż nie mogę sie przyzwyczaić, mimo, że tak krótko to trwało. Nie chcę się przyzwyczajać. Wiem, że kiedyś będzie możliwość. Wiem to. Ale kiedy..? I dlaczego nie już..? Nigdy nie byłam cierpliwa, ale teraz, gdy wiem na co czekam, jest to tak cholernie trudne.. Bałam sie zamknąć oczu, by te chwile nie zniknęły. Teraz boję się ich otworzyć, żeby nie rozmyły się sny i wspomnienia.. Pozostała nadzieja..
Bezradność osłabia, ale nie dam się.. Nie wolno mi.. Nie chcę...

psycho : :
10 lutego 2004, 18:14
powiedz, ze to nie sen, no powiedz...
10 lutego 2004, 18:04
...skąd ja to znam ...... żeby tylko ten sen się nie skończył ....
10 lutego 2004, 11:27
uwiez siebie i wybiez fante:] wierze ze Ci sie uda
09 lutego 2004, 22:35
a masz tu jeszcze buziaka jednego, albo dwa, czy ile tam chceiec bedziesz, ode mnie:)))
A.
09 lutego 2004, 11:54
przede wszytkim przestań rozpamietywać bo to Ci żyć nie daje.... A Mozliwości jest wiele, trzeba je tylko sobie stworzyć.
BanShee
09 lutego 2004, 00:00
więc nie poddawaj się! walcz!
cała_ona
08 lutego 2004, 22:55
nienawidze wlasnie takiego uczucia u siebie- bezradnosci, to jest najgorsze ale trzeba umiec sobie z tym radzic, bo na wsyztsko jest sposob, bedzie dobrze, bo musi :) pozdrawiam:)
08 lutego 2004, 22:32
przyzwyczajac do czego? (przepraszam, za niedyskretne, byc moze, pytanie)/a nie juz,bo nie mozna miec wszystkiego.../Nie boj sie, prosze, spij spokojnie, dobrze...?/jak oslabia...to wskakuj na barana:)))/Spokojnie, powoli:)/Trzymaj sie cieplutko i buziaki:)

Dodaj komentarz