lis 24 2003

I think I'm paranoid..


Komentarze: 7

Trwając, od Bóg jeden wie jakiego czasu, w mojej cudownej tradycji popadania ze skrajności w skrajność, zgodnie z przyjętą przeze mnie kolejnościa wypadków, przyszedł czas na bezgraniczną radość! Zawsze tak mam, gdy osiągnę zbyt niski dla mojej psychiki, poziom dna emocjonalnego. Nie wgłębiając sie w szczegóły tej przypadłości, powiem tylko, że za jej objawy, można przyjąć czynności, takie jak:

napady śmiechu, w najmniej odpowiednim do tego momencie (co sprawia, że wszyscy naokoło zastanawiają się, czy aby napewno nic mi nie jest);
skakanie po całym mieszkaniu jak dziki osioł (lub też pijany zajac, określenie zależy od interpretacji patrzącego się na mnie jak na debila osobnika(głównie jest to tylko mój pies, ponieważ przy ludziach staram się jeszcze nad sobą panować));
robienie generalnych porządków we wszelkich szufladach i szafkach (wyrzucanie wszelkich zbednych kartek i porządkowanie tych, które się jeszcze przydadzą);
ewentualnie robienie przemeblowania w moim pokoiku (nie wiem co tu jeszcze można zmienić więc tym razem chyba nici z tego..);
reakcja niesamowitym entuzjazmem na myśl o tym, że mam sie uczyć (rychło w czas, akurat jutro mam odpowiedź ze średniowiecza);
dzikie wycie przy muzyce (w założeniu ma to przypominać śpiew, ale jakoś nie zwacam uwagi na to, zwłaszcza kiedy muzyka gra tak głośno, że głośniej już się chyba nie da (aż dziwne, że od tylu lat sąsiedzi się jeszcze nie przyczepili, wytrzymałe bestie;)))
niepochamowana potrzeba oglądania kreskówek (lepszych, gorszych, co za różnica, ważne, żeby były)

i jeszcze parę innych o których pewnie zapomniałam albo wstydzę sie wspomnieć ;P Ach! No tak! Zapomniałam jeszcze dodać wstawanie rano około godziny 5.30 niewiadomo po co.. Więc, (jak już mówiłam chyba, a może i nie) zabieram się do porządkowania wszystkiego, co znajdę w moim pokoju..

No i niech mi ktoś powie, że nie jestem nienormalna :)

psycho : :
BłękitnaG.
25 listopada 2003, 16:19
To ja mam odwrotnie, a chętnie bym się zamieniła ;)
24 listopada 2003, 21:46
Nie jesteś! Bo jeżeli Ty jesteś, to automatycznie znaczy, że ja też jestem, a tego byśmy przecież nie chcieli ;)
Jeżeli zabraknie Ci szuflad do generalnych porządków, służę swoimi! ;)
A.
24 listopada 2003, 19:41
to obudź mnie jutro rano :>
24 listopada 2003, 16:26
tak, wlasnie tak odlozyc wstawanie i wyrzucanie niepotrzebnych kartek, bo przeciez wszystkie sa potrzebne, dlatego pewnie leza tam, a nie gdzie indziej:) jesli chodzi o Twoj stan ah... cudnie, szkoda tylko, ze to pelzanie po dnie :( (tak?)rozumiem takie cudownosci, jak najbardziej tylko mi sie "wlacza" jak jestem za bardzo wykonczona...(wiem, dziwne) ale wtedy sie nie ma nawet sily na sen... serio, albo jak chora:) jedyny sposob by sie nie poddac, to wykonczyc chorobe:) skuteczny, serio. I pozdowienia i radosci wiecej jeszcze zycze, powodow do niej, przede wszystkim:)
24 listopada 2003, 15:43
Hahaha! Nie, nie jesteś nienormalna, a wręcz przeciwnie: nie odbiegasz, zdaje się, od normy!! Miło mi słyszeć, że masz tak radosne chwile!! I bardzo dobrze! - tak trzymać! (no, może poza tym wstawaniem o 5-tej!) :))
24 listopada 2003, 15:32
heh moja kuzynka kiedys siedziala jak robili remont w pokoju w ktorym bylo wlasnie malowanie i heh cosik jej odbilo:P przyszla do nas (bo ja z taka kolezanka siedzialysmy w innym pokoju) i ta zaczela okna myc sprzatac odkurzac i myc podloge:P heh wiec moze ty terz sie nacpalas:P heh ale tak serio mowiac to ja zawsze robie tak jak mi odbije wiec to chyba normalne:P
zmieniona...
24 listopada 2003, 15:27
a pokaz Ty mi normalnych ludzi? takich chyba nie robia ;) Twoja nienormalnosc jest bardzo pozytywna wiec wszystko w normie ;](no moze poza tym sprzataniem i wstawaniem o 5.30! fuj..)

Dodaj komentarz