lut 09 2005

....


Komentarze: 7

Na długotrwały stres najlepszą metodą okazuje się jazda w kółko (a czasem bokiem) po oblodzonym placu, fiacikiem 126p. No odjazd poprostu :))) Gdyby nie fakt, że samochodzik nie mój, zostałabym w nim już chyba na zawsze :P

Przydałoby się tak jeszcze pare godzinek... :)

psycho : :
10 lutego 2005, 17:28
HAhaha, dobre:D Chciałabym spróbować:D
outside
10 lutego 2005, 13:20
iiiii ale milo : DDD
09 lutego 2005, 21:23
Odjazd? Hyhy, nie wątpię ;)))
BanShee
09 lutego 2005, 15:49
zarąbiście wozi się też po mieście oldschoolowym mercedesem z który jest wielki jak łódź podwodna :)
mad-ame
09 lutego 2005, 12:07
Wsiadłas dobrowolnie do malucha?! A kiedyS tylko było : honda civic, honda civic, honda civic...i tak do znudzenia :P powtarzane jak modlitwa do wielkiego czarnego rycerza
09 lutego 2005, 11:59
To ja chyba kiedyś spróbuję:D:D:D
09 lutego 2005, 09:28
Zawsze mozna sobie takie cacko kupic;) To nie az taki straszny wydatek, jak sie wydaje... i jezdzic, jezdzic...:)

Dodaj komentarz