lis 22 2003

A face in my head..


Komentarze: 7

Coś dzieje sie w mym sercu, nie umiem tego nazwać. Nie samotność jest mym największym bólem, wbrew własnym odczuciom. Tak bardzo nie chciałam tego rozumieć.. To nie ona jest przyczyną krzyku mej duszy. Zawsze kochając kogoś, zostawałam odtrącona, myślałam, że to boli najbardziej. Ale musiałam w końcu to 'usłyszeć'. Moje serce płacze, z braku kogoś do kochania. Tak, to chyba to. Powinnam sie cieszyć, że nie jestem nieszczęśliwie zakochana? Może i tak, ale nie potrafię.
Mieć tylko kogoś do kochania.. Wypełnić przerażająca pustkę.. Znów kochać, nawet bez wzajemności.. Byleby tylko znów kochać..

psycho : :
BanShee
24 listopada 2003, 13:01
wkoncu milosc jest glownym napedem czlowieka
Magia i Miecz
23 listopada 2003, 19:01
miłość bez wzajemności jest jak oglądanie bardzo drogiego samochodu w salonie - możemy tylko popatrzeć, i tak nigdy go nie kupimy.
22 listopada 2003, 23:23
Oj! droga Psycho - wiesz ile kobiet myśli podobnie??:) Mamy chyba taką naturę - ogromną potrzebę kochania mężczyzny (może później dzieci i wnuków). Pomyśl o tym co napisała Naamah - zupełnie się z nią zgadzam!:)
22 listopada 2003, 22:32
Na pewno znajdzie sie taka osoba... może nawet jutro, kto wie...
22 listopada 2003, 22:21
Niestety nie kazdy moze i umie ja wypelnic....
22 listopada 2003, 19:22
chcialoby sie cos napisac, jakos pocieszyc, ale... ale nie wie sie jak... smutne. Czy pocieszeniem stana sie slowa, ze jeszcze troszke, jeszcze tylko troszke i na pewno znajdziesz..? Czy wystarczy tylko uwierzyc...?
A.
22 listopada 2003, 19:19
mnie możesz pokochać :]

Dodaj komentarz