Yuu don't care about how I feel, I don't...

:(

wiem, że nie mija, tylko jeszcze nie umiem się do tego przyzwyczaić.. a może nie chcę? najbardziej boli to, że tylko ja sama mogę sobie z tym poradzić, a to nie takie łatwe.. nie sprzyja mi w tym też fakt, że nie mam kontaktu ostatnio z przyjaciółmi i siedzę w domu sama całymi dniami.. nawet nie mam siły ani ochoty nigdzie wyjść.. po szkole wracam kompletnie wyczerpana fizycznie i psychicznie.. ehh.. trzymajcie się ciepło.. kisiaki.. :*

P. :(((( smutno i mi teraz...

Znam to uczucie... nie wiem, wydaje mi się, że nie mija, że może zostać przesłonięte innym, można go na codzień nie zauważać, ale wciąż jest i w pewnych chwilach wraca, choćby na chwilkę... przynajmniej ja tak mam... (ale pocieszenie, przepraszam... nie jestem w tym najlepsza).
Pozdrawiam.

on wie, że go nie kochasz, nie ma pretesji do Ciebie, zawsze będzie nosił Cię w sercu, nauczył się tego, sztuka kochania na odległość - już nie sprawia mu bólu tylko miłe wspomnienie, przy którym jest szczęśliwy, naprawdę. Przypomnij sobie miłe chwile, nie związane z nim, bo on to nie cały świat. Mówię Tobie to co chciałem powiedzieć Jej, ale teraz nie ma sensu do tego wracac i roztrzasac starych spraw, zrobi co bedzie chciala i ja tez, ale nigdy jej nie zapomne, tego ze przez chwile bylem z Nią szczęśliwy z calego serca.