lis 05 2003

Revelation of a sinner..


Komentarze: 4

Tysiące pytań, na które nie mogę znaleźć trafnych odpowiedzi, plączą mi sie po głowie. Myślenie o tym doprowadza mnie do szału, dlatego postanowiłam trochę od tego odpocząć, a tym samym zająć się nauką. Matura już w maju a ja mam jeszcze tyle do zrobienia. Zdając sobie z tego sprawę, zaczynam robić wszystko, w kierunku zawalenia matury. Powinnam przecież panować nad swoim życiem i podejmowaniem decyzji jego dotyczącym, a zachowuję się wręcz odwrotnie. Z braku większego wyboru zdecydowałam sie już na kierunki studiów, na jakie będe zdawać, mimo, że nie są to moje wymarzone kierunki. Ale teraz, nie mam już na to czasu. Za późno się obudziłam.

Ach dylematy dylematy! Człowiek podejmuje decyzję i wszystko ma już zaplanowane, a jedno czyjeś pytanie potrafi kompletnie zbić go z tropu. Chciałam pomóc komuś, a jak się okazuje tym samym inni mogą poczuć się pokrzywdzeni. No i cóż począć?

psycho : :
BłękitnaG.
06 listopada 2003, 08:39
eh
A.
05 listopada 2003, 22:00
Ty, a wiesz, że ja choc wiem, ze matura, na okrąglo o niej w szkole trabią to jeszcze sobie nie zdałam sprawy, że to ja bede ją zdawac w maju?
05 listopada 2003, 20:08
No tak, to trudne - czy zdecydować się pomóc, krzywdząc przy tym innych... metoda złotego środka? Nie zawsze tak się da. Ale czasem trzeba umieć wybrać "mniejsze zło". Tyle, że to strasznie trudne. I nigdy nie ma się pewności, czy wybrało się dobrze.
05 listopada 2003, 18:12
Może pomóc sobie? Wszak najpierw sami musimy być zdrowi, żeby nieść pomoc innym...

Dodaj komentarz