Archiwum styczeń 2004


sty 27 2004 No dobra, skończył się ;)
Komentarze: 9

No tak, w sumie to skończył się parę ładnych dni temu.. :) Ale chyba poprostu nie chciałam pisać.. Troszkę się zmieniło. Podjęłam pewną decyzję, której nie przytoczę tu, ze względu na jej nieprzemyślane aspekty. Może pochopna, ale mam jeszcze czas, żeby wprowadzić ją w życie.. Właściwie, to mam go coraz mniej na cokolwiek..
Sprawy w szkole pozamykane, pozostały tylko oczekiwania na upragnione ferie. Chociaż w sumie mogłabym powiedzieć, że już je mam.. Jedna lekcja dziennie - chyba nie opłaca mi się nawet przychodzić..
Pozostaje tylko napawać się samotnością (rozumianą jako siedzenie samej w domu, w ciszy i spokoju, oddając się jedynie tym najprzyjemniejszym zajęciom:) ).
I znów w moje życie wkrada się monotonia, której tak nie znoszę. Opuściły mnie już nawet wyrzuty sumienia dotyczące nieróbstwa. Na szczęście gdzieś tam daleko siedzi moje Zadośćuczynienie (wcześniej było Alibi, ale zmieniłam z wynikających z tego nieporozumień) :) No i pozostają jeszcze oczekiwania. Im bliżej, tym więcej radości i nadzieji.. Nadzieji na to, że to w co kiedyś wierzyłam istnieje naprawde, że nie były to tylko złudzenia i utopijne myśli gówniary, która wierzyła, że jest coś dobrego..
Dziś, poraz pierwszy od bardzo dawna poczułam się.. Jakoś tak..  Potrzebna, czy jakoś tak.. Jedno tak niewiele znaczące słowo może zmienić tak wiele.. :)

A, właśnie.. Przepraszam za chwilową blogową ciszę i brak komentarzy, ale miałam troszkę do przemyślenia.. I.. no w każdym razie postaram się nadrobić w możliwie jak najkrótszym czasie :)

'Think of me long enough to make a memory
Come, bless the child one more time..'

psycho : :
sty 18 2004 Zapowiada sie dłuuugi tydzień..
Komentarze: 18

Tak, ostatni tydzień przez wystawieniem ocen.. Ale nie o tym myślałam..

Studniówkę spędziłam w bardzo miłym towarzystwie książki i kubka rumianku, gdyby nie napatoczył się jeszcze nieproszony ból głowy, wieczór ten okazałby się idealny. I skłamałabym, mówiąc, że żałuję, bo tak nie jest..

Ciepło oddaliło się na jakiś czas, jednak czuję je, tak w okolicach szyji.. Cieszy..

Dźwięki przemykają się przez uszy, nie zostawiając śladu.. Spokój..

psycho : :
sty 15 2004 Sztorm w głowie..
Komentarze: 14

Dziś Psycho zdecydowała nie iść do szkoły, w czym pomogła jej niewątpliwie nadchodząca choroba. W głowie karuzeka, a każdy kawałek ciała wrzeszczy, błagając o środek przeciwbólowy.. Ehh.. Nawet telewizja jest przeciwko mnie: Kreskówki do dupy.. Chyba muszę napisać do nich, żeby puszczali coś lepszego.. Powinnam się uczyć, ale skupić się nie sposób..
W celu zabicia nudy, znalazłam sobie wprost niesamowicie fajne zajęcie. Wystarczyło troszkę inwencji twórczej, czyli torebka ochronna od frytkownicy, wiecie, taka z bombelkami, które fanie strzelają :). To pstrykanie jest niesamowite :D

I tak jakoś ciepło ostatnio.. :)

dop. 14.33:
1. Wspaniała A. poraz kolejny uratowała mi życie! Dziękuję :*
2. Bąbelki sie skończyły.. :/ Wspaniałe, aczkolwiek krótkotrwałe zajęcie..

psycho : :
sty 11 2004 Zacznij żyć..
Komentarze: 13

Tak zimno..

Nie obchodzi mnie już, co sobie pomyślisz. Jesteś tylko gościem, w moim życiu. Kiedyś odejdziesz, tak jak wszyscy i nie będę płakać, tak jak Ty nie będziesz płakać, kiedy z Twojego odejdę ja.. Dlatego nie zajmuj się dłużej mną, twardo stoję na nogach, a Ty chwiejesz się przy każdym kroku, lecz nie przestajesz mnie kontrolować. Chcesz widzieć każdy mój ruch i znać każdą jego przyczynę. Dlaczego nie pozwolisz mi odejść? Dlaczego nie widzisz? Patrzysz każdego dnia, ale nie widzisz. Tak samo słuchasz, ale nie słyszysz. Im bardziej uciekasz od życia, tym szybciej cię goni.
Nie zakłamuj się tak jak do tej pory i nie mów, że robisz wszystko dla mnie, dlatego, że kochasz. Robisz to, żeby mieć czyste sumienie, żeby odrzucić strach. Ale przecież jest on częścią życia? Nie jest tak?
Ale nie bój się już, nie mam do Ciebie żalu. Poprostu zacznij żyć. Zrób to dla mnie, dla siebie.. Kocham Cię..

Jest tak zimno..

'Daj mi dłoń, podaj swą dłoń,
dziś normalnie żyj jak ja..
Nie bój się, obejmę Cię,
świat uśmiechnie do nas się...'

psycho : :
sty 07 2004 Koniec z grzeczną Psycho!
Komentarze: 13

Tak, właśnie! Wczoraj Psycho postanowiła być grzeczną dziewczynką i nie marnować dnia, przez to tylko, że zaspała do szkoły. Zdecydowała, że będzie sie uczyć i tak zrobiła.
Od samego przebudzenia czytała książeczkę (lekturę, ma się rozumieć), która zdumiewająco ją wciągneła. Po południu, przypomniala sobie o dzisiejszym zaliczeniu z angielskiego, dlatego posłusznie sięgneła po listę słówek (około 400, może przesadzam, ale w każdym razie jest ich stanowczo za dużo!) i zaczeła tłumaczyć, jedno po drugim i stopniowo ich się uczyła. Wyrywana od obowiązków co pięć minut przez własną rodzicielkę, wypadła z rytmu, więc praca przebiegała znacznie wolniej, ale mimo to, grzeczna Psycho nie poddawała się. 
Ledwo doczołgała sie do łóżeczka około 3 w nocy, zmęczona, lecz pełna satysfakcji, że przynajmniej połowę umie na bank. Zasneła jak kamień..
Rano, spojrzawszy na zegarek, nasza bohaterka z przerażeniem odkryła, że jest już 8.45, więc w popłochu usiłowała jak najszybciej i bez zbędnej afery (bez której się jednak nie obyło) wydostać się z domu. Udało się. Dumna z siebie, zmarźnięta czekała na autobus, który, jak się później okazało, przyjechał 11 minut po czasie. Chyba nie muszę mówić, jak skończyła sie ta historia.. Ale itak powiem..
                    Zaliczenie się nie odbyło!
Właśnie tak Kochani. Dlatego ogłaszam wszem i wobec: Psycho nie będzie się już więcej starała być dobrą dziewczynką, bo nie ma zamiaru jeszcze za to w dupę dostawać!

Dziękuję za uwagę.. Życzę miłego popołudnia..

psycho : :